Forum www.antyklerykal.fora.pl Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie

Tożsamość i kleryk
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
www.antyklerykal.fora.pl > Urzekła mnie Twoja historia

Autor Wiadomość
Agiel999




Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Tożsamość i kleryk    

Tożsamość zapisana w dowodzie tożsamości, jest konglomeratem, zdeterminowanych przez czynniki zewnętrzne, własnych wyobrażeń o sobie /ego/, oraz wyobrażeń otoczenia na temat tej tożsamości, które w ten czy inny sposób, na przestrzeni czasu egzystencji w ramach tej tożsamości, modyfikują ją, modulują jej rozwój i wyznaczają warunki jej egzystencji. Prawne usankcjonowanie i umocowanie tej tożsamości, kształtuje i warunkuje jej istnienie, w ramach przynależności i funkcji w społeczeństwie, toteż często, na pytanie kim jesteś, odpowiadamy podając funkcje, pozycję lub wykonywany zawód. W sposób oczywisty, rozumieć należy, że taka tożsamość jest przemijającą i może być opisana jako droga prowadząca do celu, ale nie cel jakim jest byt trwający dłużej niż mgnienie w oku wieczności. Jako kontrapunkt, a jednocześnie cel tego mgnienia, tożsamość "zapisana w księdze żywota" jest światłem które jest w stanie rozproszyć wszelkie czasowe relacje z rzeczywistością ukształtowane zewnętrznie, i wydźwignąć byt do pozycji tożsamości trwającej bezbrzeżnie.

Utożsamiając się z tożsamością kształtowaną przez zewnętrzne warunki istnienia i własne wyobrażenia na jej temat, zapominamy o tożsamości trwającej wieszczyście, o której zaświadcza jedynie nadzieja takiej trwałości, a by ją utrzymać, potrzebna jest wiara, w istnienie ręki która księgę owego żywota zapisała, by nie okazała się ona jedynie samo-konfabulacją, nie popartą zapisem jakiegokolwiek rzetelnego autorytetu do którego można by się odwołać lub odnieść. I tak mamy tu tożsamość do której przypisana jest wiara i nadzieja, a odkrywanie jej nieprzemijających cech, jest tym trzecim elementem zwanym miłością, przy czym, pozwalając takiemu odkrywaniu wpływać na dążenia odmiennych istnień, doznajemy miłości, która jest już nie tylko własną ale i tym co dociera do nas jako efekt zwrotny własnego bytu tożsamego z życiem, brzmieniem współbrzmieniem istnienia...

Pozycja kleru w tym względzie jest jak pozycja drogowskazu, warto zważyć co jest na nim napisane, by nie rozbić się w swej drodze na przydrożnym slupie, ale utożsamianie swej istoty z li tylko tym zapisem jest dość groteskowym postępowaniem...to tak jakby rozpoznać znak stop przy drodze jako kres tej drogi.


Post został pochwalony 0 razy
Post Wto 22:59, 05 Kwi 2016
 Zobacz profil autora
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Sob 16:51, 18 Maj 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin